środa, października 31, 2007

Bursztynowa maszyna czasu..

Ostatnio miałem okazję obejrzeć film dokumentalny opowiadający o bursztynach i skarbach jakie niektóre posiadają w swoich wnętrzach... Bursztyny stanowią kapsuły czasu w których możemy znaleźć owady i inne "żyjątka", które były na tym świecie długo przed pierwszym człowiekiem... ciągle mówi się o skamieniałościach... a w większości przypadków są to płaskie odciski, które nie zawierają takiego bogactwa szczegółów jak owady zatopione w bursztynie... Najsławniejsze w Europie są bursztyny... z... Bałtyku... a największym ośrodkiem zajmującym się wyrobem biżuterii i poszukiwaniem owadów zatopionych w bursztynie jest... Gdańsk... Tak możne w skrócie scharakteryzować związek pomiędzy Polską... a filmem "Jurrasic Park" ;) Znajdujące się w bursztynie owady są trójwymiarowe i niesamowicie bogate w szczegóły... Kiedyś wierzono, że bursztyny zawierają w sobie moc słońca (kolor) i pochodzą od samych bogów... Jednak pewien uczony przyprowadził eksperyment... podpalił bursztyn!! i okazało się, że tego zapachu nie można z niczym pomylić - sosna ;) a było to jeśli dobrze pamiętam w XVII albo XVIII wieku ;) Można również dodać, że bursztyny cenili budowniczy Stonhenge w Anglii. A po angielsku bursztyn to "Amber"... jak nazwa wydawnictwa... czy imię żeńskie ;)

wtorek, października 30, 2007

Constellation, Orion... czyli wracamy na księżyc..

Przez pewien czas nic nie pisałem, więc przydałoby się poruszyć jakieś nowe ciekawe tematy. Szukając w Empiku pewnej książki natrafiłem na specjalny numer "Wiedzy i Życia" poświęcony kosmosowi... okazją jest oczywiście pięćdziesięciolecie lotu sputnika 1.. Temat lotu na Księżyc jakoś nie był przeze mnie zgłębiany wcześniej, więc ku mojemu zaskoczeniu okazuje się, że plany NASA i innych organizacji takich jak ESA czy ROSKOSMOS są całkiem konkretne. Prezydent Bush zapowiedział, że do roku 2020 człowiek wróci na Księżyc. NASA otrzymała więc długoterminowy plan, którego od pewnego czasu brakowało tej organizacji, ponieważ... promy kosmiczne już niedługo kończą swą służbę, a stacja ISS jest na ukończeniu... Projekt został nazwany Constellation i ma na celu lądowanie człowieka na Księżycu i założenie stałej bazy, a w przyszłości lot na Marsa i dalej (ang. beyond)... gdzie dalej??? cóż nie wiadomo:) Opracowana plan stanowi rozwinięcie jednej z koncepcji zaproponowanej w latach 60-tych przez Wernhera von Brauna - autora koncepcji lotu na księżyc i naukowca pracującego przy niemiecki projekcie rakiety V-2. NASA ma zamiar wysłać na orbitę za pomocą rakiety Ares-V lądownik księżycowy oraz dodatkowy ładunek paliwa, a za pomocą bardziej niezawodnej rakiety Ares-I o mniejszej ładowności czteroosobową załogę w module orbitalnym. Nowy statek (moduł orbitalny) został nazwany Orion i z wyglądu przypomina moduł orbitalny z misji Apollo, jest jednak większy, posiada większą ładowność i może funkcjonować kilka miesięcy, a nie dwa tygodnie... Ponieważ promy kosmiczne zostaną wycofane, a fundusze zostaną przeznaczone na potrzeby misji Constellation NASA anulowała projekt X-33 i nie ma zamiaru rozwijać koncepcji wahadłowców kosmicznych, które pomimo zapierającego dech w piersiach wyglądu są nieekonomiczne i zawodne... co dobitnie ujawniły katastrofy... wahadłowiec może też jedynie odbywać loty orbitalne... nie może polecieć na księżyc... ani dalej... Orion będzie potrafił.. jest także statkie wielokrotnego użytku. Ale wracając do koncepcji Pana Browna... zakładała ona wysłanie statku w dwóch częściach i połączenie ich na orbicie... ta koncepcja nie została zrealizowana w latach 60-tych... ze względu na problemy jakie mogłyby się pojawić przy okazji takiego spotkania... Dzisiaj jednak zimna wojna będąca bodźcem do wyścigu kosmicznego dobiegła jednak... wyścig wciąż trwa... do budowy bazy na Księżycu chcą się włączyć inne państwa... Baza miałaby być przynajmniej częściowo samowystarczalna... na Księżycu we wnętrzach kraterów w okolicy biegunów prawdopodobnie znajduje się woda pod postacią lodu... minerałów też możemy mieć pod dostatkiem... Księżyc oferuje także ogromne jaskinie w których moglibyśmy zlokalizować naszą bazę... jednak jak to często zwykli ludzie powtarzać... poczekamy zobaczymy ;)

piątek, października 19, 2007

Jeśli zdarzy się wypadek...

Cóż nikomu nie życzę złych kolei losu...jednak niestety wypadki się zdarzają... pojawiła się inicjatywa europejska ICE (In Case of Emergency), która ma na celu ułatwienie nawiązania przez ratowników kontaktu z najbliższymi poszkodowanego. Metoda jest niesamowicie prosta i skuteczna, a polega na umieszczeniu w swoim telefonie komórkowym pod nazwą ICE osoby, którą należy powiadomić (kolejne takie osoby można nazwać ICE1, ICE2...). Informacje o tej inicjatywie otrzymałem drogą e-mail'ową, jednak po szybkim rekonesansie okazało się, że wikipedia już o tym wiedziała.

wtorek, października 16, 2007

"Truman show" - film

Dzisiaj po raz kolejny obejrzałem jeden z moich ulubionych filmów, a mianowicie "Truman show" z Jimem Carry'em.. jakoś coś mnie natchnęło i postanowiłem napisać kilka słów.. Film opowiada o tytułowym bohaterze Trumanie Burbanku, który urodził się i żyje w świecie stworzonym specjalnie dla niego... wszystkie otaczające go osoby to aktorzy, a nad całością czuwa jeden reżyser... pod specjalną kopułą powstało całe miasto, kawałek morza... a właściwie jeziora... gdy z nieba spada reflektor z napisem Syriusz... Truman przypomina sobie pewien incydent... gdy poznał dziewczynę, która powiedziała mu, że cały jego świat nie jest prawdziwy... film jest utrzymany w niesamowitej konwencji... wielki brat patrzy i kontroluje wszystko... nie ma prywatności... właściwie nie ma też wolnej nieskrępowanej woli... bo Truman nie może opuścić swojej wspaniałego świata... najbardziej niesamowitym doświadczeniem jest gdy sami spróbujemy postawić się w roli Trumana... Co by się stało gdyby nasz cały świat okazał się jedną wielką zabawą... teleturniejem... plebiscytem... domem wielkiego brata... przecież dla Trumana też był realny... Jeśli komuś spodobał się ten film polecam... "13 piętro"... innym przedstawicielem tej konwencji jest np. "Matrix".... a daleko idącym rozwinięciem w sensie koncepcyjnym "1984" zarówno książka jak i film.... A tak na marginesie... każdemu zdarzyło się jakieś Deja Vu... lub inne doświadczenie które nie pasowało do całej reszty... może z nami też nie jest tak jak myślimy ;)

niedziela, października 14, 2007

Tunguska, Syberia..

Ostatnio miałem okazję obejrzeć program telewizyjny o katastrofie tunguskiej... większość kojarzy ją z meteorytem i jest to najbardziej prawdopodobna przyczyna... jednak istnieje ponad 160 hipotez próbujących wyjaśnić to niesamowite zjawisko... dla osób nie znających tematu wyjaśniam, że w 1908 na Syberii w okolicy rzeki Tunguska miała miejsce eksplozja słyszana z odległości 4500 kilometrów... powaliła drzewa na obszarze tysiąca kilometrów kwadratowych... w Londynie miały miejsce białe noce... można było czytać w nocy gazety... na miejscu nie znaleziono krateru... miało miejsce silne trzęsienie ziemi... w epicentrum wybuchu stały nagie pnie drzew... w pozostałych miejscach drzewa były przewrócone... miejscowi tłumaczyli, że to bóg ognia okazał swój gniew... dzisiaj przyjmuje się hipotezę meteorytu, który eksplodował na wysokości około 7 kilometrów nad epicentrum... meteoryt był kamienny ponieważ nie znaleziono fragmentów żelaznego... przyjmowano także hipotezę eksplodującego jądra komety... jednak niektórzy rosyjscy naukowcy uważają, że powodem mogła być silna burza z piorunami, trzęsienie ziemi... słowem kilka żywiołów w jednym miejscu, które stworzyły niesamowicie potężny piorun kulisty... dowiedziono aktualnie, że trzęsieniu ziemi towarzyszą czasami światła i wyładowania elektryczne na niebie... prawdopodobnie w skutek sił oddziałujących na minerały w ziemi... istnieją także hipotezy, że to kosmici rozbili swój statek w naszej atmosferze... lub eksplozja wulkanu z ery paleozoicznej znajdującego się pod ziemią... cokolwiek było przyczyną obiekty kosmiczne uderzają w naszą planetę... i mogą spowodować zagładę... dlatego powinniśmy się przygotować i obserwować niebo ponieważ da nam to czas na reakcję i wytworzenie odpowiedniej technologi mogącej zapobiec katastrofie...

Wikipedia
Austen Atkinson "Cel - Ziemia"




View Larger Map

sobota, października 13, 2007

Abstrakcja... czas...

Bardzo trudno przewidzieć rozwój nauki... a właściwie jest to moim zdaniem niemożliwe.. można to opisać za pomocą analogii do znanego filmu "Efekt motyla" opartego na założeniach teorii chaosu... więc "uderzenie skrzydeł motyla w lasach tropikalnych może wywołać tajfun np. w Tokio"... czyli nieskończenie mała zmiana jakieś wartości może mieć znaczący wpływ na całe otoczenie... stąd też częściowo biorą się trudności w przewidywaniu pogody... do predykcji tych zjawisk służą modele nieliniowe... opisując to bardziej obrazowo możemy wyobrazić sobie górkę na której szczecie położymy piłeczkę... jeśli zadziałamy na nią małą siłą np. pchniemy palcem spadnie ona z górki... a nie tylko zmieni swoje położenie o mały odcinek... aaa przypomniał mi się lepszy przykład... ustawiamy domino... z Polski do Paryża... ale każdy klocek niech będzie trochę większy od poprzedniego... i trochę cięższy... zacznijmy od kilkudziesięciu gram i kilku centrymetrów wysokości... jak dojdziemy wreszcie do Paryża nasza kostka będzie miała ponad jeden kilometr i wagę liczoną w tonach... i stanęłaby pod wieżą Eiffla... a co by się stało gdyby lekko pchnąć ten klocek w Polsce... zniszczylibyśmy wieżę Eiffla... jednym ruchem palca... czyli równanie opisujące nasze działanie musiałoby być nieliniowe.... bo efekt zależałby tylko od przewrócenia małego klocka... siła musiałaby być wystarczająca by go przewrócić... ale nie miałoby znaczenia czy kopnęliśmy czy pstryknęliśmy w niego palcem... hmm ale jak to ma sie do czas... cóż... czasem jedno małe odkrycie zmienia wszystko... małe proste rozwiązanie... jabłko spadające z drzewa... wypadek w wannie... czyszczenie anteny z ptasich odchodów... i odkrycie promieniowania kosmicznego dostarczającego dowodów dla teorii wielkiego wybuchu... więc świat zależy od naszego wkładu... możemy coś zmienić... i odwrócić bieg historii... a może nawet zapanować nad czasem i poruszać się po nim tak jak w pozostałych trzech wymiarach... ciężko to sobie wyobrazić... hmmm za horyzontem zdarzeń czarnej dziury (obszarem bez powrotu)... czas zamienia się z przestrzenią... tzn możemy tylko iść w jednym kierunku... a czas biegnie we wszystkich kierunkach... fascynujące...

czwartek, października 11, 2007

Wirtualny spacer po Księżycu..

Google po raz kolejny oddał użytkownikom zadziwiające narzędzie jakim jest interaktywna mapa powierzchni Księżyca... (mapa była dostępna już od jakiegoż czasu)... jednak dopiero niedawno dodano warstwę umożliwiającą prześledzenie załogowych misji Apollo 11,12,14,15,16,17... Na mapie umieszczono znaczniki ilustrujące ważniejsze momenty każdej z wypraw razem z kolekcją zdjęć i opisem w języku angielskim. Zainteresowanym i spragnionym lektury w języku polskim polecam książkę "Podbój kosmosu" T.A. Heppenheimer opisującą radziecki i amerykański program kosmiczny od czasów pierwszych koncepcji do epoki promów kosmicznych i stacji orbitalnej alfa.

Misja Apollo 11 moon.google.com
Wikipedia

wtorek, października 09, 2007

Ktokolwiek powiedział... cytaty...

Hmm jakoś tak... wzięła mnie ochota na przytoczenie kilku cytatów, które uważam za ważne i ciekawe... znani ludzie czasami wypowiadają słowa, które stają się symbolami pokolenie i ludzkości... Oto moja króciutka lista:

"The past does not repeat itself, but it rhymes" - Mark Twain

"Dream as if you'll live forever live as if you'll die today" - James Dean

"All I can do is be me, whoever that is" - Bob Dylan

"Nobody can give you freedom, nobody can give you equality or justice or anything if you're a man you take it" - Malcolm X

Who controls the past now controls the future
Who controls the present now controls the past
"1984" George Orwell

"History is written by the winners" - Napoleon

''Jedynym dowodem na to, że istnieje jakaś pozaziemska INTELIGENCJA, jest to, że się z nami nie kontaktują." - Albert Einstein

"We didn't start the fire" Billy Joel

Znałem tą piosenkę już w dzieciństwie... jednak nigdy nie wsłuchiwałem się w słowa... jest to utwór dość łatwo "wpadający w ucho" jeśli można tak powiedzieć... a okazuje się, że w tych czterech minutach jest zawarte ponad sto wydarzeń historycznych z lat 1949-1989... niesamowite... a jak się wsłuchać i zastanowić wszystkie pojawiają się w sposób skrótowy.. jedno .. dwa słowa i już wiesz o co chodzi ;)... niestety dla mnie jako Polaka nie wszystkie są oczywiste i łatwe do skojarzenia.. jak amerykańscy bokserzy, baseball'iści czy sztuki teatralne... ale wojny, Marylin Monroe, Sputnika czy bomby wodorowej nie trzeba nikomu przedstawiać... Zainteresowanych odsyłam do wikipedii, gdzie jest dokładny opis wszystkich wydarzeń z utworu... A warto wspomnieć, że Billy Joel chciał być nauczyłem historii.. cóż nie udało mu się ale napisał tę piosenkę... Poniżej teledysk i jedna z fanowskich przeróbek z serwisu YouTube.

"The past does not repeat itself, but it rhymes" - Mark Twain




poniedziałek, października 08, 2007

"Katyń" film Andrzeja Wajdy

Zachęcony reklamami i ogólnym szumem medialnym wybrałem się do kina... reklama niestety często nie odzwierciedla stanu faktycznego i ma na celu zachęcenie widza by wybrał się do kina... byłem nastawiony sceptycznie.. jednak już od pierwszych minut film "przykuł" mnie do ekranu... Historia opowiedziana w sposób niesamowicie przejmujący i chwytający za serce... Nie kończy się na przedstawieniu samej zbrodni.. pokazuje także implikacje i tragedię ludzi, którzy znają prawdę jednak nie mogą się nią dzielić... Po samej projekcji człowiek czuje się w jakiś sposób związany z tymi oficerami, którzy zginęli w lasach... chce się krzyczeć... jednak głos węźle w gardle... bezsilność... niemoc... zastanawiamy się co byśmy zrobili.. na miejscu tych ludzi oficerów... i nie potrafimy nic wymyślić... oni zginęli jak bohaterowie... Uważam, że Polacy powinni zobaczyć ten film by dotknąć i zrozumieć historię własnego kraju... tak bliską.. a jednocześnie tak odległą... kilkadziesiąt lat... dwa pokolenia.. przepaść...

Wikipedia
Strona filmu


View Larger Map


Zwiastun filmu "Katyń" Andrzeja Wajdy

piątek, października 05, 2007

"3 planeta od Słońca" - serial

Pierwszy raz zobaczyłem ten serial na RTL7 kilka lat temu... A teraz dzięki gazecie "TvOkey" został wydany na DVD ;) Jest to opowieść o czwórce kosmitów, którzy przybrali ludzkie postacie, by badać ludzkie zachowania i życie na naszej planecie... Udają rodzinę.. Niesamowicie śmieszne sytuacje pojawiają się przy okazji spraw zwykłych codziennych... bo to co jest dla nas oczywistością dla nich jest odkryciem ;) Fabułę trudno opisać bo jest naprawdę niecodzienna ;) To trzeba zobaczyć!! Jednak z góry należy powiedzieć, że ten typ humoru nie dla wszystkich jest zabawny;) Trzeba mieć poczucie dystansu do świata i samego siebie i jak to mówi reklama "nie odbierać życia zbyt poważnie";)

Filmweb
Nieoficjalna polska strona serialu
IMDB
Wikipedia

Poniżej fragment jednego z odcinków z serwisu YouTube

czwartek, października 04, 2007

"Russian Woodpecker" Mega Radar??

W latach 1976-1989 w eterze na falach krótkich można było usłyszeć charakterystyczne trzaski/zakłócenia. Nazwane później "Rosyjskim dzięciołem"... W czasach zimnej wojny świat żył pod stałą groźbą ataku nuklearnego... Ameryka obawiała się Rosjan i vice versa. Sowiecki system satelitów nie był w tym czasie dostatecznie rozbudowany by zapewnić pełne pokrycie terenu, więc zdecydowano się na projekt radaru pozahoryzontalnego (OTH - Over the Horizon). Stworzono trzy ogromne stacje radarowe (źródła fali) o wielkiej mocy - szacowanej na 10 MW. Umożliwiały one śledzenie obiektów na terenie europy i stanów zjednoczonych czyli na tysiące kilometrów poza horyzont.. Powstało wiele książek poruszających ten temat... faktem jest, że w okolicach elektrowni w Czarnobylu (Czernobylu) stoi potężny kompleks anten... niektórzy spekulują, że fale o niskiej częstotliwości mogą wpływać na organizm ludzki, pogodę... faktem jest, że tego typu fale wykorzystuje się np. do kontaktowania z okrętami podwodnymi pozostającymi w zanurzeniu. Fale o dużej częstotliwości i wielkiej mocy można także wykorzystać do badania wnętrza Ziemi... Temat jest pasjonujący i większą ilość informacji odsyłam do:

Wikipedia
Oko Moskwy Narrator.up.pl


Kompleks anten w pobliżu elektrowni w Czernobylu:

View Larger Map


Zainteresowanym tematem polecam lekturę książki opisującej spiskową teorię dziejów i zahaczającą o temat "dzięcioła":
Jerry E. Smith "HAARP Broń Ostateczna"

"Sputnik 1" 50 rocznica

Dzisiaj Panie i Panowie mamy 50 rocznicę wystrzelenie radzieckiego satelity "Sputnik 1", który był pierwszym sztucznym satelitą ziemskim. Jest to wydarzenie o ogromnym znaczeniu dla współczesnej cywilizacji, ponieważ zapoczątkowało kosmiczny wyścig pomiędzy dwoma największymi mocarstwami, który stał się niesamowitym impulsem prowadzącym do wielu niesamowitych odkryć.. Dzisiaj nawet nie zdajemy sobie sprawy ile do naszego życia wniósł program Apollo, satelity... GPS, łączność telefoniczna z innymi kontynentami jest dla nas oczywista jak powietrze... jednak mało kto zdaje sobie sprawę, że bez programu Apollo prawdopodobnie nie istniałyby komputery biurkowe... by wysłać człowieka na księżyc potrzebowano komputera lekkiego, małego i energooszczędnego... nie można było wysłać szaf wielkości pokoju by obliczyć współrzędne lotu i nadzorować pracę systemów pokładowych. Zimnowojenny wyścig kosmiczny był wielkim impulsem do rozwoju tych technologii by zapewnić równowagę sił i obronność obu wielkich mocarstw... Mało osób wie, że w tym roku swoje setne urodziny obchodził Siergiel Korolow człowiek, który zbudował sputnika, rakietę Proton, Bajkonur, projektował samoloty razem z Tupolewem, zbudował statek Wostok i wysłał pierwszego człowieka w kosmos... Stworzył podwaliny radzieckiego programu kosmicznego i był tam osobą numer jeden. Zaprojektował także radziecką rakietę N-1, która miała wysłać ludzi na księżyc... niestety nie udało się...

Filmik z serwisu YouTube

wtorek, października 02, 2007

Czy nad czasem można panować??

Ostatnio na ekranach kin króluje temat przyszłości i możliwości jej zmiany. Mam na myśli filmy takie jak "Next" z Nicolasem Cage'em i "Deja Vu" z Denzelem Washington'em. Oba są dobrze zrealizowane i mają ciekawą fabułę. Jednak druga pozycja kłóci się z zasadami fizyki, ponieważ jeśli cofniemy się w czasie i zmienimy przyszłość tak by naprawić przeszłość to.... a może prościej ująć to inaczej tzn. na przykładzie ;) Załóżmy, że mamy do dyspozycji technikę, którą umożliwia nam cofnięcie się w przeszłość o 1 minutę... Cofamy się i widzimy samego siebie na 1 minutę przed cofnięciem się w czasie... paranoja... nie koniecznie, a teraz zabijamy samego siebie... i mamy paradoks, skoro zginęliśmy zanim cofnęliśmy się w czasie to nie mogliśmy się cofnąć i siebie zabić... jest to jeden z koncepcyjnych błędów filmu "Deja Vu", ponieważ tam główny bohater cofa się o kilka dni i naprawia przeszłość... co doprowadza do tego, że nie ma po się cofać w tej nowej teraźniejszości... więc czy ją naprawił?? Moim zdaniem aktualną wiedzę z zakresu fizyki i filozofii lepiej oddaje film/książka "Wehikuł czasu". Tam główny bohater cofa się w przeszłość by ocalić ukochaną.. jednak okazuje się, że nie można zmienić przeszłości i widzi śmierć swojej ukochanej na różne sposoby... Świat jednak nie jest tak prosty i oczywisty jak mogłoby się wydawać... bo podróże w czasie większości wydają się domeną filmów science-fiction.. lecz czy napewno?? Najnowsze teorie naukowe dotyczące czarnych dziur gdzie wewnątrz horyzontu zdarzeń czas zamienia się z przestrzenią sugerują możliwość podróży w czasie... jednak tunel wewnątrz takiej czarnej dziury musielibyśmy wyłożyć materią o ujemnej grawitacji... w świecie równań matematycznych wiele jest możliwe... świat porusza się naprzód w niesamowitym tempie...

Zainteresowanym tematem polecam:
Barry Parker "Kosmiczne podróże w czasie"
H.G. Wells "Wehikuł czasu"
Adrien Berry "Następne 500 lat"
seria filmów "Powrót do przyszłości", "Next", "Deja Vu", "Wehikuł czasu"

A czym właściwie jest czas??

Filmy w kinie IMAX 3D

Wczoraj miałem okazję obejrzeć film "Królestwo owadów" i muszę przyznać, że efekt trójwymiarowości jest w tym kinie niesamowity. Była to moja pierwsza wizyta w IMAXie... Nigdy jakoś nie czułem potrzeby obejrzenia takiego filmu, bo uważałem, że na 50 minutowej projekcji filmy przyrodniczego nie będę się dobrze bawił... pomyliłem się ;) filmy przyrodnicze to może nie dynamiczna akcja z ciekawym scenariuszem, ale jednak w połączeniu z efektami 3D i dobrym dźwiękiem naprawdę wciąga... ma się wrażenie uczestnictwa w spektaklu i oglądanie filmu zaczyna przypominać wizytę w lesie lub zoo;) Woda wypływająca z ekranu, drzewa rosnące tuż obok czy pajączek na nici tuż przed naszymi oczami to potrafi zadziwić... Nie to to nic wspólnego z kolorowymi plastikowymi okularkami i obrazkami w gazecie. Ten świat naprawdę żyje... A dla narzekających na brak treści i dynamicznej aukcji - już niedługo ma się pojawić Transformers 3D ;) (Aktualnie można obejrzeć Harrego Pottera w 3D... tj. ostatnie 20-30 minut jest w 3D...). Kto jeszcze nie być w IMAXie niech koniecznie skieruje tam swe kroki, a nie pożałuje ;)

Kino Orange IMAX (Katowice, Poznań, Warszawa, Łódź, Kraków)

Mark Joseph "Tajfun I"

Książka opowiada o losach atomowych okrętów podwodnych klasy Tajfun tj. przenoszących rakiety z głowicami atomowymi. Akcja rozpoczyna się w bazie okrętów nad morzem Barentsa skąd na rutynowy patrol wypływa Tajfun o nazwie "Związek Radziecki". Jego kapitan Malakow wspólnie z admirałam Deminowem snuje intrygę by powstrzymać zbuntowane republiki i na nowo odbudować Związek Radziecki. Chcą za pomocą nuklearnego szantażu doprowadzić do przewrotu i odsunąć urzędującego prezydenta od władzy. Admirał Demidow przejmuje władzę na bazą w Griemisze. Jej dowódca nie ma zamiaru jednak dopuścić do użycia Tajfunów przeciw swojej ojczyźnie... pozornie przyjmuje zwierzchnictwo Deminowa i wypływa w morze.. jednak nie ma zamiaru czekać bezczynnie... cel... nie dopuścić do nuklearnego ataku na ZSRR...

Książka pełna akcji, gratka dla miłośników powieści i filmów dot. okrętów podwodnych takich jak "Polowanie na czerwony październik", "U-571", "Ciśnienie", "Das Boot" czy "Karmazynowy przypływ". Na uwagę zasługuje fakt, że M. Joseph pracować w amerykańskiej stoczni, która budowała atomowe okręty podwodne... Klimat książki utrzymany w realiach zimnowojennych, które pomimo rozpadu ZSRR wciąż panują na strategicznych okrętach atomowych z rakietami balistycznymi na pokładzie..

Księgarnia wysyłkowa.pl