"1408" czyli hotel wg. King'a
Ostatnimi czasy coś nie było zbyt wiele czasu by poblogować.. jednak zebrałem się w sobie i postanowiłem napisać kilka słów :) zainspirował mnie film "1308" jak mówi tytuł posta... wybrałem się do kina... zasiadłem w fotelu i przystąpiłem do dzieła... chociaż raczej.. oglądania dzieła pisarza w wersji ruchomoobrazkowej czyli filmowej :) Jakości ekranizacji, czyli adekwatności w stosunku do słowa pisanego nie byłem w stanie ocenić bo książka Pana Stephena Kinga pod tym samym tytułem jakoś nie wpadła mi jeszcze w ręce.. ale nie znaczy, że nie wpadnie :) Film jak każda ekranizacja powieści Kinga rozpoczyna się spokojnie wręcz melancholijnie... nasz bohater wędruje po "strasznych dworach"... i... boi się?? no właśnie nie... piszę książki w stylu "10 najstraszniejszych dworów, hoteli, farm... itepe... aż pewnego razu dostaje kartę na której jest napisane nie nocuj w pokoju 1408 w hotelu "Delfin"... nasz sceptyk postanawia jednak spędzić tam noc... to co wydarzy się dalej... jest naprawdę warte zobaczenia... fani Kinga napewno się nie zawiodą, a i miłośnicy gry "Max Payne" też znajdą coś dla siebie (pamiętanie moment gdy naćpali Max'a w pierwszej części...).. wracając jednak do hotelu "Delfin"... pokój nie jest nawiedzony... (no może nie całkiem)... jednak jest jakby przeklęty... zły... coś jak w grze "Silent Hill: The Room"... (tam to dopiero był klimat... szkoda, że film "Silent Hill" nie jest nawet w 1/10 tak dobry jak gra... zabrakło klimatu...). A więc zapraszam do obejrzenia:D
Komentarze (0):
Prześlij komentarz
Subskrybuj Komentarze do posta [Atom]
<< Strona główna