wtorek, stycznia 29, 2008

Asterix i Obelix na olimpiadzie

Na każdym kroku w telewizji i internecie film szeroko reklamowany... polski dubbing itp... poprzednie części były adaptacją filmów animowanych i niemal ich dokładnymi odpowiednikami... miały świetną lokalizację i przetłumaczenie w zgodzie z ówczesnymi realiami geopolitycznymi... dużo dowcipów odnoszących się do znanej nam rzeczywistości, ciekawa fabuła i wątek zazwyczaj dość wciągający i ciekawy... najnowsza część niestety w moim odczuciu taka nie jest... wg mojej wiedzy stanowi ona wymysł własny reżyserów i scenarzystów z bardzo luźnymi powiązaniami z oryginalnymi filmami/komiksami... Asterix i Obelix wybierają się na olimpiadę... co chwilę wygrywają... za chwilę są dyskwalifikowani... ogólny bałagan i brak sensu... może to jest śmieszne, ale przez chwilę... potem staje się nudne, a przede wszystkim wtórne... w filmie jest oczywiście siła Obelixa... ale zabrakło jakoś sprytu Asterixa... pozytywnie możne ocenić dość ciekawą końcówkę... dlaczego cały film nie jest w tym stylu?? i plusik za Schumachera :) Cóż trudno zarekomendować ten film wszystkim... fani Galów na pewno się wybiorą :)

Komentarze (0):

Prześlij komentarz

Subskrybuj Komentarze do posta [Atom]

<< Strona główna